papierologia stosowana

Powiem tak:

To zdjęcie, zostało zrobione w XXI wieku.
W mojej pracy (no dobra, to nie moje biuro, ale sala gdzie zbiera się panel decydujący o orzeczeniach o niepełnosprawności).
W cywilizowanym kraju, zwanym Zjednoczone Królestwo.

I nie, nie zmieniłam zawodu na archiwistkę.

To niestety przykra rzeczywistość - nieodłaczny aspekt pracy nauczyciela: papierologia.

Aspekt, który mnie dobija, podcina mi skrzydła i powoduje, że marzę, by zmienić zawód na kafelkarza.
Nie wiem, dlaczego nie zostałam kafelkarzem?

Mój przyjaciel kładzie kafelki.
Jest w tym świetny (wygrał nawet zawody na najlepszego kafelkarza w Anglii !!!).
Robi to, co lubi. Nie przynosi pracy do domu (co najwyżej trochę brudu, ale zostawia to w garażu :))
Pracuje wsród ludzi, którzy doceniają jego pracę i polecają go innym.
Robi piękne rzeczy i ma z tego satysfakcję.
I szybki efekt.
Pytałam się go nawet, czy w najbliższej przyszłości nie będzie szukał czeladników, ale mnie wyśmiał.
Pewnie się nie nadaję na kafelkarkę ...





Niestety praca nauczyciela nie przynosi szybkich efektów (wciąż mam nadzieję, że jakieś tam przynosi - i tego się kurczowo trzymajmy).

Kiedyś myślałam, że samo poczucie misji mi wystarczy.

Teraz o misji nie ma mowy.
Są natomiast: statystyki, raporty, programy, statystyki, listy, statystyki, segregatory, tony segregatorów, statystyki i ... chronienie tyłków.
Bo jak przyjdzie komisja, bo jak się coś komuś nie spodoba, bo jak rodzice napiszą odwołanie, to przynajmniej w papierach się będzie zgadzać.

A ja się już tymi papierami duszę.
Czasami marzę, by moją pierwszą myślą po przebudzeniu nie było: "O cholera, ile mam zaległych rzeczy do zrobienia!"

Aspektu pieniędzy nie poruszam, bo na chleb mnie stać i z sufitu mi nie kapie.
***
Tak, zgadliście.
Mam chwilowy kryzys (zwalmy to na przesilenie wiosenne).
Co nie znaczy brak pomysłów na kolejne wpisy (na dzień dzisiejszy mam na liście 39 tematów :))
Zawsze mnie śmieszyło uskuteczniane przez blogerów usprawiedliwianie się z długiego milczenia.
Nie będę się więc usprawiedliwiać.

Daję tylko znak życia tym, którzy wpadają i komentują.
Macham do was wirtualnie na dzień dobry.
I na razie, bez zbędnych deklaracji, na do widzenia ... w następnym wpisie.
Jeśli macie ochotę dać mi kopa i zmobilizować mnie do kolejnego wpisu, to proszę, kliknijcie na jeden z 5 tematów, do których opisania zbieram się już od jakiegoś czasu.
Odzew od czytelników jest zawsze mobilizujący :)


nowy wpis
Chciał(a)bym, żeby następny wpis był na następujący temat:
angielscy uczniowie na wycieczce w muzeum
Dzień Książki i rozwój czytelnictwa
school governers czyli kto zarządza szkołą
oceny opisowe czyli o braku klasówek i kartkówek
urodziny po angielsku
View Result
blog poll

Pozdrawiam wiosennie,

Caramellita

3 komentarze:

Monika said...

Ja czekam na notkę urodzinową, ciekawa jestem Twojego zdania na ten temat :)
pozdrawiam.

Caramellita said...

Witaj Moniko, miło mi 'odkryć' kolejną czytelniczkę :)
Na pierwszy rzut pójdą chyba jednak oceny opisowe, ale urodzinom też nie popuszczę :)
Pozdrawiam.

DD said...

Znalazłam w sieci... zainteresowałam się. Serdeczności od koleżanki po fachu!

Post a Comment

Dziękuję za każdy motywujący i inspirujący komentarz :)